poniedziałek, 23 grudnia 2013

Dlaczego tu tyle ewangelickich kościołów - zapytało dziecko...

Dom modlitw w Czernicy, ob. bud. gosp.
Jeżdżąc po okolicznym terenie spotykam  dziwne miejsca. Np. w Lubiechowej, robiąc kartę zespołu folwarcznego stanęłam we wnętrzu prawdziwie kościelnym w .. stodole. Kondygnacja empor dookoła ścian obwodowych, resztka szafy organowej, malowidła - wszystko już niestety w formie bardzo szczątkowej, w stodole współcześnie mieścił się garaż. Teraz żałuję, że nie zachowałam zdjęć - wtedy nie było cyfrówek, a negatywy są w Muzeum Rolnictwa w Szreniawie. W Ocicach, w bolesławieckim powiecie, dobrze znany jest  dom modlitw z połowy XVI w., właściwie sala modlitw w domu o innej funkcji. Ale to XVI wiek - okres wojen religijnych. Natomiast dlaczego w Czernicy był dom modlitw, ewidentnie wzniesiony w czasie gdy istniał już pełnoprawny kościół protestancki ? Pojęcia nie mam. Może odłam ewangelicki jakiś ? 
Skąd i dlaczego te religijne wojny - wiadomo. Z powodu degrengolady w katolickim kościele panującej, widzianej przez ideowców konieczności przeprowadzenia reform oraz ucisku poddanych kościoła  w formie dziesięcin i rozmaitych podatków. Próby reform podejmowano od początku niemal - wszak np. arianie wywodzą się z IV w.n.e.- kościół, jak każda instytucja władzy - daleko od swych idei odchodził. Ale od Lutra zaczęło się na skalę europejską. Przepychanki religijne między zwolennikami tez Lutra a katolikami, wręcz krwawe wojny trwały w Europie przez kilka wieków, nie omijając Śląska. Najczęściej religia była tylko pretekstem sankcjonującym wojny dynastyczne, walki o strefy wpływów czyli - o  władzę i pieniądze. Nowa religia wabiła czystością, sprawiedliwością, jasnymi regułami gry, ale też możliwością przejęcia wielkich majątków kościelnych. Z braku wiernych kościoły katolickie straciły sens, więc przejmowane były przez protestantów - stąd w średniowiecznych, gotyckich kościołach wznoszonych przez katolików, w XVI w. pojawiają się kondygnacje empor.   W 20-tych latach XVI wieku cały  niemal Śląsk  był protestancki choć od 1526 r. rządzony przez katolickich Habsburgów.  Ci jednak zajęci innymi sprawami (wojny z Turkami, końcówka wojen chłopskich czy później - rosnące znaczenie Francji) nie drażnili śląskich  protestantów, chętnie z ich funduszy korzystając. Początkowo luterańska reformacja toczyła się spontanicznie, lecz samoobrona kościoła katolickiego wymogła konieczność jej zinstytucjonalizowania.   W 1530 r. Filip Melanchton, bazując na luterańskiej doktrynie  zredagował i ogłosił konfesję augsburską, wdrażaną poprzez "porządki kościelne" w księstwach śląskich. Zbiegło się to w czasie z rozbudzonym marzeniem o jedności silnego cesarstwa rzymskiego  narodu niemieckiego pod wodzą Habsburgów, na gruncie jedynej, słusznej i prawdziwej religii katolickiej.
Protestanci założyli związek szmalkaldzki,  na wypadek ataku katolików, co sprowokowało dwie wojny szmalkaldzkie, z których jedna toczyła się jeszcze w czasie soboru trydenckiego, który miał zreformować kościół katolicki by wytrącić ewangelikom argumenty z ręki. Potem kolejne wojny, pokój w Augsburgu i w jego wyniku ogłoszona zasada cuius regio eius religio - nie do końca przestrzegana, potem znowu wojna - tym razem trzydziestoletnia, która na długie lata ogarnęła całą Europę, w której religia była już tylko pretekstem. 
Leżący na uboczu Europy Śląsk spokojną krainą był dość długo. Dlatego też mogły się tu toczyć wielkie, słynne w Europie dysputy teologiczno - etyczne jak ta, która zdarzyła się w 1575 r. na czernickim zamku, będącego wówczas własnością Balthasara von Schaffgotsch, pana na Chojniku, Karpnikach, Cieplicach i Czernicy - człowieka światłego, gorliwego wyznawcę nowej religii. Głównymi interlokutorami byli: pastor Jakub Celerus z Zagrodna oraz kontrowersyjny również dla zwolenników Lutra, ortodoksyjny luteranin - Matthias Flacius zwany Illyricus,  teolog luterański, uczestnik licznych sporów teologicznych.  Rzecz dotyczyła sztandarowego dla Illuricusa tematu - grzechu pierworodnego.  
Sobór trydencki zdyscyplinował kler, przeorganizował nieco struktury religijne ale równocześnie ustalił dogmaty i do walki o nie zwerbował zakon jezuitów. Na, w miarę spokojnym, Śląsku nie doszło do żadnej rzezi Hugenotów, uchwały trydenckie we Wrocławiu przyjęto dopiero w 1580 r.,  jezuitom, którzy pojawili się tutaj rok później nie udało się utworzyć kolegium - tak silna była wrogość protestanckich mieszczan i obojętność biskupów zajętych pomnażaniem dóbr. Jednak już pojawienie się braci czeskich, wygnanych z Czech  w 1548 r. edyktem cesarza Ferdynanda I Habsburga, wzbudziło ferment.
W początku XVII wieku zaczęła się wojna w domu Habsburgów, między cesarzem Rudolfem popieranym przez Czechy i stany śląskie ( w zamian za pisemną obietnicę zachowania swobód wyznaniowych) a jego młodszym bratem Maciejem. W 1608 r powstała Unia ewangelicka zrzeszająca protestanckich książąt niemieckich, w 1609 r. – liga Katolicka popierana przez dwór cesarski. Antagonistyczne obozy zaczęły szukać wsparcia poza granicami. Cesarz Rudolf abdykował, nowy - arcykatolicki  Maciej na swojego namiestnika w Czechach mianował wychowanka jezuitów – skrajnego katolika Ferdynanda Habsburga. W 1618 r. doszło do  defenestracji praskiej -  przez okno kancelarii zamkowej wyrzucono dwóch cesarskich namiestników. Zaczęła się, wykańczająca Europę,  wojna 30-letnia, ale to temat duży i inny. W jej wyniku ukształtował się zupełnie nowy układ sił i podział terytorialny Europy, potwierdzony też został augsburski pluralizm religijny, ale nie objął terenów we władaniu Habsburgów czyli między innymi Śląska. Tu cesarz zezwolił na zbudowanie trzech Kościołów Pokoju (Jawor, Świdnica i Głogów) - budowli obłożonych ścisłymi architektonicznymi rygorami, a poza tym nastała  zdecydowana akcja  przywracania katolicyzmu.  W latach 1648 - 54 odebrano protestantom na Śląsku 656 kościołów,  mimo, że katolików na palcach liczyć można było. Stąd wędrowni kaznodzieje ukrywający się w wioskach i lasach oraz powstające w dobrach protestanckiej szlachty tajne domy modlitw.
Kolejny cesarz - Józef I Habsburg, w obawie przed szwedzkim zagrożeniem dla Austrii, zawarł  ze szwedzkim królem Karolem XII ugodę altransztadzką zezwalającą   Szwedom na przeprowadzenie na Śląsku zaciągu do wojska, a przy okazji obiecując przywrócenie miejsc kultu śląskim protestantom. Było to w 1707 r. Protestanci odzyskali 121 kościołów, na dodatek mogli wznieść sześć nowych świątyń - kościołów Łaski: w Cieszynie, Jeleniej Górze, Kamiennej Górze, Kożuchowie, Miliczu i Żaganiu. Uzyskali też szereg innych praw. Dla luterańskiego niemal w całości Śląska było to mało. Zmiany nastały dopiero po zakończeniu wojen śląskich prowokowanych przez pruskiego Fryderyka II Hohenzollerna w celu przejęcia bogatej śląskiej prowincji. Właściwie już w w trakcie pierwszej wojny   Prusacy zajęli cały Śląsk, we Wrocławiu stany śląskie złożyły w 1741 r. hołd i choć toczyły się kolejne boje o jego odzyskanie - finalny pokój zawarty z 1763 r. usankcjonował Śląsk jako ziemię pruską. Protestanci dopięli swego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz