czwartek, 12 grudnia 2013

Dziś mnie w stronę Czernicy niesie

 Na początek fragment mapy z 1893 r., z map wrzuconych do archiwum  WIG, a udostępnionych - jak to piszą - dzięki uprzejmości Davida Rumsay'a z USA. Messtischblatt mam bodajże z 1936 r., więc ta mapka, powiedzmy,  najstarsza jest.   Ogólnie historia wsi dostępna jest na stronie gminy, więc powielać jej nie będę. Będę się za to rozdrabniać.  Czemu Czernica ? Bo to chyba najpiękniejsza wieś w gminie. Prawie nieznana,  spopularyzowana, chyba tylko poprzez pałac i związane z nim historie rozmaite publikowane przez R. Łuczyńskiego w książkach poświęconych dworom i pałacom Dolnego Śląska Podejrzewam, że większość mieszkańców Jeleniej Góry nie ma pojęcia o  istnieniu Czernicy - widzę to po znajomych, których czasem wożę w tamte rejony. Wieś położona jest na pn. od Jeżowa, przy drogach ważnych tylko dla okolicznych mieszkańców, rowerzystów i kilku agroturystów oraz takich mieszkańców miasta, którzy zdecydowali się kupić tam dom, nie licząc się z utrudnieniami w wypadku jakiegokolwiek remontu. Dla całej wsi wyznaczono strefę B ochrony konserwatorskiej.   Chroniony jest historyczny układ ruralistyczny wsi o metryce średniowiecznej oraz każdy dom z osobna - bo niemal wszystkie wpisane są do ewidencji zabytków. (nie mylić z rejestrem zabytków). Większość zabudowy pochodzi z XIX w., w tym bardzo dużo domów zbudowano lub wręcz przebudowano w 3 ćw. XIX w., gdyż powstały w pocz. XIX w.  Jest też kilka rodzynków wcześniejszych, np. dom nr 50 z 1799 r. (poniżej) - co jest rzadkością, gdy mowa o zwykłym budownictwie mieszkalnym dla zwykłych ludzi,  nie o kościołach  czy pałacach.
Aż dziw bierze, że w mpzp nie zaznaczono żadnych stanowisk archeologicznych, w jednej z najstarszych wsi gminy... badań archeo tam nie robili czy jak ? Rzuciwszy okiem na mapę, porównawszy ją ze starymi mapami - od razu zwraca uwagę zachowany pierwotny układ łańcuchowej wsi: dróg, parceli, zabudowy. Kiedy wykształcony ? Przez wieki, od głębokiego średniowiecza stopniowo powstawały domy lokowane wzdłuż rzeki Lipki zamiennie zwanej Chrośnickim Potokiem, płynącej w około metrowej głębokości korycie, rozdzielającej wieś na część południową i rzadziej odwiedzaną - północną. Tu i ówdzie kamienne, jednoprzęsłowe mostki wygięte w okrągły lub spłaszczony łuk, wokół nich skoszona trawa lub zarośla i kępy drzew. Klimatycznie.   Gdybym nie przeczytała daty w zworniku kamiennego  portalu głównych drzwi, datowałabym ten dom na jakąś 2 ćw. XIX w. We wsi jest sporo podobnych z późniejszymi datami na portalach. Ale tu było jakoś inaczej. Przez błotną ścieżkę między przyulicznymi posesjami wjechałam na obszerne podwórze wyłożone kamiennymi płytami. Na ławeczce pod drzewem siedział mocno starszy pan, który bez problemu zgodził się na zdjęcia, na dodatek chętnie pokazywał zadbane wnętrze i snuł rozmaite opowieści.
Pośrodku,w poprzek budynku - szeroka przelotowa sień, o ile pamiętam sklepiona kolebką. W sieni kamienna posadzka i kamienna wanna, po lewej - mieszkanie, po prawej - część gospodarcza. Dziś żałuję, że nie weszłam dalej, ale terenowa robota jest na tempo. Podobna kamienna wanna - przed budynkiem, na lewo od głównych drzwi. Do południowej ściany domu przylega budynek gospodarczy o archaicznej, raczej niespotykanej tutaj bryle: parterowy, z wielkim, dwuspadowym dachem. Dziś, gdy oswoiłam się  z zabudową wsi,  byłabym skłonna datować go raczej na koniec XVIII w., niż tak jak go wówczas datowałam - pół wieku później. Zmyliły mnie dwa sąsiednie budynki gospodarcze, wraz z tym tworzące zwartą zabudowę wokół prostokątnego, trawiastego majdanu, otwartego na kamienne podwórze przed domem. Gdybym ja kasę miała.... Tego zespołu domów nie kupiłabym bo już kupiony został ale w czernicy jest kilka smakowitych kąsków,  w których posiadanie mogłabym wejść..
Postanowiłam pochylić się trochę nad Czernicą i jej historią, ale muszę więcej mieć czasu, więc może na emeryturze ? Póki co będę wrzucać co nieco, licząc, że w ten sposób ocalę od zapomnienia, a może i pojawi się jakiś komentarz z obszerniejszą wiedzą na temat. Chodzi mi po głowie założenie fundacji lub stowarzyszenia właścicieli domów, by wspólnie móc starać się o środki na remonty. Tylko czy - a pytam z prozaicznych, czyli finansowych powodów - warto wpisywać cokolwiek do rejestru zabytków ? Z jednej strony warto - dla ocalenia, z drugiej -  kogo na to stać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz